Norweska przygoda - czyli rowerowa podróż z synem
16 listopada 2024 (sobota) godz. 19:00
Przemek Pepe Pawłucki
Rok 1993 – los, a konkretnie rzut lotką w mapę zawieszoną w pokoju na drzwiach zdecydował, że celem mojej pierwszej dużej rowerowej wyprawy była Norwegia. Kraj ten od razu skradł mi serce.
Od tego czasu minęło blisko 30 lat. W międzyczasie pojawił się synek, a moja rowerowa pasja rozkwitała. Długie lata pracy u podstaw, oswajania dziecka z rowerem podczas rodzinnych wycieczek, przyzwyczajania do wysiłku i niewygód dały oczekiwany rezultat. Paweł był gotowy do swojej pierwszej dużej rowerowej eskapady. A kierunek mógł być tylko jeden – Norwegia. I to ta piękniejsza jej część czyli daleka północ, kraina gdzie w lecie słońce nie zachodzi.
Zapraszamy do wspólnej podróży po kraju Wikingów! Wyruszymy z miasta Tromsø będącego nieformalną stolicą Arktyki, pięknie położonego na wyspie spiętej ze stałym lądem ogromnymi łukowatymi mostami. Przejedziemy przez czarującą i wciąż jeszcze niedocenianą wyspę Senja, która z roku na rok zyskuje fanów. Odwiedzimy archipelag Vesterålen i legendarne Lofoty – marzenie wielu turystów. Obejrzymy Saltstraumen czyli jedne z najsilniejszych prądów pływowych na świecie, które tworzą ogromne wiry. Na koniec posmakujemy lodu z prawdziwego niebiesko-białego lodowca.
Ponad tysiąc kilometrów rowerowej przygody - oj będzie się działo…!
Przemysław Pepe Pawłucki Autor urodzony w Przemyślu w złotych latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku, gdzie do dziś mieszka i pracuje. Z wykształcenia ekonomista, z zawodu ekspert kredytowy, z zamiłowania włóczęga i fotograf. Od chwili gdy mając 3 latka wykorzystał nieuwagę dorosłych, wytargał swój pierwszy rowerek marki bobo na ślizgawkę i z niej zjechał wywołując u mamy „zawał serca” i konieczność zużycia kilku plastrów, zrodziła się u niego rowerowa pasja. W 1993 roku wyruszył na swoją pierwszą dużą wyprawę rowerową, trochę przypadkowo do Norwegii. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Od tamtej pory wraca do Kraju Wikingów kiedy tylko nadarza się okazja. Inne ulubione kierunki rowerowych wojaży to Islandia, Wyspy Kanaryjskie, najwyżej położone drogi Europy w Alpach, Pirenejach i górach Sierra Nevada. Jest pierwszym polskim członkiem francuskiego kolarskiego Club des Cent Cols (Klubu Stu Przełęczy). A dlaczego na rowerze? Bo – jak mówi – to smakowanie każdego przejechanego metra, wsłuchiwanie się w bicie własnego serca, wiatr we włosach, bliski kontakt z naturą. Z rowerowego siodełka można dostrzec wiele rzeczy, które umykają uwadze, gdy podróżuje się np. samochodem. Jest to również wspaniały sposób na realizowanie innej pasji – fotografowania. Dwukrotnie nagrodzony w konkursie „Podróżnik roku” organizowanym przez Magazyn Turystyczny „PODRÓŻE”. Współautor kilku książek podróżniczych, autor wielu artykułów prasowych. Ma na koncie kilka wystaw fotograficznych i pokazy slajdów. Dziełem Autora są: Dania, Finlandia, Szwecja, Norwegia - zdobycie Przylądka Północnego (Nordkapp), dotarcie na krańce Laponii, aż pod granicę norwesko - rosyjską (Kirkenes), pionierska w polskiej turystyce rowerowej jazda po Spitsbergenie, w 1997 r. eksploracja Wysp Owczych i Islandii, w 1998 r. przejazd przez najwyższe drogowe przełęcze Europy położone w Alpach, Pirenejach i górach Sierra Nevada na południu Hiszpanii (Pico del Veleta - najwyższa droga Europy 3470 m n.p.m.). Rok 2000 to niezapomniana podróż po wiosennej Norwegii, rok 2001 - ponowna, tym razem samotna wyprawa na Islandię (przejazd przez wnętrze Islandii najdłuższą i najtrudniejszą trasą, dotarcie na najbardziej na zachód wysuniętą krawędź Europy). Rok 2002 – samotnie w Alpy, rok 2003 wspólnie z Krzyśkiem w Dolomity. Kolejne wyprawy: 2004, 2007 i 2008 – Norwegia, 2006 - Alpy (Austria, Włochy i Szwajcaria). Lata 2009-11 to zimowy „Projekt Kanary”. Zaliczone wszystkie główne wyspy - Lanzarote, Fuerteventura, Gran Canaria, Teneryfa, Gomera, El Hierro i La Palma. Rowerowo w dalszym ciągu aktywny. Kolejne lata to ponownie Norwegia, Alpy, kilka tras w Polsce itd. 😊 Największe „rowerowe” marzenie - Patagonia i Ziemia Ognista. Wraz z dwoma przyjaciółmi tworzy Grupę Rowerową GLOB.